wtorek, 17 stycznia 2017

Czapka uszatka

Zapowiadana na blogu niebieska czapka jest w końcu na blogu. Byłaby wcześniej gdyby nie choroby, które do nas przyczepiły się jak rzep psiego ogona.
Wracając do tematu, czapka którą pochwaliłam się Wam na facebooku została troszkę zmieniona :) Po pierwszej przymiarce,okazało się że jest troszkę za mała na długość. Dlatego co trzeba sprułam i dorobiłam jak należy. Dodatkowo dodałam coś, co nie wiem jak fachowo nazwać, ale ja nazywam to "uszami".
Jako dodatek do czapki powstał komin. Dziergany na drutach z żyłką metodą magic loop. O metodzie przeczytałam przypadkiem i uznałam, że to dobry moment, żeby ją wypróbować, a tym samym nauczyć się czegoś nowego.

Czapka i komin robione z podwójnej włóczki. Zużyłam niecałe 2 motki włóczki madame tricote elysee laine w kolorze jasnoniebieskim i około pół motka tej samej włóczki w kolorze ecru.

Poniżej zdjęcia czapki (tak jak obiecałam) z modelem w roli głównej :) Niestety model nie bardzo był zainteresowany pozowaniem, z uwagi na rozkładającą go chorobę.



Oraz zdjęcia solo.











2 komentarze: